piątek, 24 maja 2013

KERGULENY ZAPIEKANE W BEKONIE

       Kerguleny czyli champsocephalus gunnari. Wyśmienite ryby morskie. Owinięte w plaster bekonu i zapiekane w piekarniku stanowiły pyszny, dietetyczny obiad. Nic tylko się zajadać!

     
     Składniki na 4 porcje (130 kcal każda):
  • 4 kerguleny (ja kupiłam mrożone),
  • 4 plastry bekonu, 
  • 1 cytryna,
  • pieprz, 
  • sól.   
 Przygotowanie:

    Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Ryby umyć, oczyścić. Posypiać pieprzem i solą oraz polać sokiem z cytryny. Każdą kergulenę owinąć dokładnie plastrem bekonu. Układać na papierze do pieczenia i zapiekać ok 15 - 20 minut aż bekon będzie dobrze przypieczony. Podawać od razu. 

* do podania zielona fasolka
     

poniedziałek, 20 maja 2013

TOST ACEITE TOMATE

       Ten śniadaniowy set jest moim zdecydowanym faworytem. Pożywne, smaczne, zdrowe, dające energetycznego kopa na cały dzień. Nauczyłam się je jeść w Hiszpanii, gdzie wyjątkowo mi smakowało. W prawdzie niczym nadzwyczajnym nie wydawała mi się kanapka z pomidorem, ale z dodatkiem oliwy i z pomidorem w formie musu smakuje zupełnie inaczej. W swojej pierwotnej wersji śniadanie serwowane jest z chrupiącym białym pieczywem, co przyznam, niesamowicie podnosi jego walory smakowe, ale cóż, z chlebem na zakwasie też jest nieźle! :)
   
       Składniki (270 kcal):
  • 1 kromka chleba na zakwasie,
  • 1/2 pomidora bez skóry,
  • 2 łyżki oliwy z oliwek,
  • sól.
     Przygotowanie: 

     Pomidora zmiksuj na mus i posól. Kromkę tostuj 3 minuty (inaczej oliwa i pomidory zamienią go w papkę). Chleb polej oliwą i posmaruj musem. Jeść od razu po podaniu.
     


   
     U mnie do śniadania oczywiście musiała być biała kawa. Rewelacja, mogłabym jeść je na okrągło. Gorąco polecam dla wszystkich, którzy szukają jakiejś miłej odmiany.

niedziela, 19 maja 2013

KALMARY Z SOSEM CZOSNKOWYM

       Osobiście jestem wielką fanką wszelkiego rodzaju owoców morza! Uwielbiam je przyrządzone w każdy sposób i w każdej formie. Moje kalmary smażone były a la plancha, ale tak bardzo "a la", bo nie mam niestety w domu żadnej planchy (śpiesząc z wytłumaczeniem - jest to najzwyklejsza blacha grzewcza. Kto dalej nie kojarzy, można kliknąć tutaj). Moje kalmarowe love story zaczęło się od tych smażonych w panierce na głębokim tłuszczu z cytryną i aioli. Jednak ze względu na to, że poszukuję mniej kalorycznych alternatyw ulubionych dań, przetestowałam tą wersję, która jest smaczna i o niebo zdrowsza od tej najsłynniejszej. Także tradycyjny, zawiesisty sos czosnkowy zamieniłam na bardziej przyjazną wersję na jogurcie greckim. Nie traci on swojego wyjątkowego smaku, ale za to w mgnieniu oka kalorię... A chyba o to nam chodziło... :)

     Składniki na 2 porcje (200 kcal jedna):
  • 250 g kalmarów (ja kupiłam mrożone, już pokrojone w krążki),
  • 2 łyżki oliwy z oliwek,
  • 5 łyżek białego wina,
  • pietruszka,
  • sok z połowy cytryny,
  • 1 ząbek młodego czosnku,
  • sól, 
  • pieprz, 
  • słodka papryczka,
  • ostra papryczka chilli.

     sos czosnkowy (65 kcal porcja):
  • 5 łyżek jogurtu greckiego,
  • 1 ząbek czosnku,
  • pietruszka,
  • łyżka soku z cytryny,
  • sól, 
  • świeżo mielony pieprz.
  
   Przygotowanie:

     Kalmary przekładamy do miski, nacieramy zmiażdżonym czosnkiem, przyprawami i drobno pokrojoną pietruszką. Zalewamy sokiem z cytryny i oliwą. Dokładnie mieszamy i odkładamy do lodówki, do przemacerowania na około 1 godzinę. W międzyczasie przygotowujemy sos. Jogurt grecki mieszamy z przyprawami,  drobno pokrojonym czosnkiem i pietruszką. Dodajemy sok z cytryny. Mieszamy i chowamy do lodówki. Podajemy zimny. Po odczekaniu czasu na przegryzienie się składników wyjmujemy kalmary i przekładamy je na patelnie z całą marynatą. Podgrzewamy je około 5 minut na średnim ogniu. Dolewamy białe wino i gotujemy je w tym sosie około 1-2 minuty. Podajemy od razu. Można dodatkowo skropić je cytryną już na talerzu. 



 

piątek, 17 maja 2013

STEK WOŁOWY Z PURE BATATOWYM

       Osobiście nie przepadam za stekami wołowymi. W ogóle nie jestem mięsożercą, ale skoro już zostało kupione to trzeba było jakoś to oporządzić i zjeść. Z dodatkiem sosu śmietanowo-pieprznego, puree z batatów i zielonej fasolki było całkiem zjadliwe, a nawet więcej - pyszne! Nie spodziewałam się, że znajdę przyjemność w jedzeniu steków, a tu proszę...
     
     Składniki na 3 porcje (150 kcal każda):
  • 3 kawałki wołowiny po 10 dag każdy,
  • pieprz indyjski,
  • 1 łyżka oliwy.
     sos śmietanowo - pieprzowy (25 kcal porcja):
  • 5 łyżek gęstej śmietany 12%,
  • sól, 
  • pieprz gruboziarnisty,
  • sos worcestershire,
  • 1 łyżeczka musztardy francuskiej.
     puree z batatów (85 kcal porcja):
  • 1 duży batat (mój ważył 1/2 kg),
  • łyżka jogurtu greckiego,
  • sól.
     Przygotowanie:

     Steki rozbić i oprószyć dokładnie pieprzem. Smażyć po 5 minut na stronę. Zdjąć z patelni i odstawić w ciepłe miejsce. W misce wymieszać śmietanę, przyprawy, musztardę i sos worcestershire, dodać trochę wody, który wypłynie ze steków. Podgrzewać na patelni ze steków, cały czas mieszając. Batata umyć, obrać, ugotować do miękkości w osolonej wodzie. Ubić z łyżką jogurtu greckiego. Podawać z zieloną fasolką lub ogórkami małosolnymi.



      Danie wyszło rewelacyjnie. Wołowina rozpływała się w ustach, idealnie kontrastowała z lekko słodkim smakiem puree. Dzięki towarzystwu warzyw potrawa stanowiła pełnowartościowe danie z kuchni jak u mamy. Jednym słowem pycha!
   

środa, 15 maja 2013

SPAGHETTI BOLOGNESE

Kto nie jadł nigdy bolognese ręka w górę! Kto jadł kiedykolwiek bolognese z cynamonem i goździkami?! (możecie nie podnosić). Różnica w smaku jest kolosalna, z komercyjnego keczupowego smaku nie zostaje nic. No może mięso! Dla mnie ta pasta to strzał w dziesiątkę. Już nie pamiętam kiedy ostatnio zrobiłam tradycyjny sos, bez moich korzennych dodatków - to uzależnia!
    
      Składniki na 4 porcje (310 kcal każda):
  • 250 g chudego mięsa wołowego (najlepiej samodzielnie zmielić na maszynce albo poprosić w sklepie o zmielenie, pod żadnym pozorem nie kupujemy gotowej mielonki),
  • 200 g pełnoziarnistego makaronu spaghetti,
  • 400 ml czystego przecieru pomidorowego 100%,
  • 1/4 szklanki czerwonego wina,
  • 1 cebula,
  • 3 ząbki czosnku,
  • 1 łyżka oliwy,
  • sól, 
  • pieprz,
  • cynamon,
  • ostra papryczka chilli, 
  • gałka muszkatołowa,
  • suszona bazylia,
  • 3 goździki,
  • świeża bazylia do przybrania.

     Przygotowanie:

Cebulę zetrzeć tarce, smażyć na łyżce oliwy z goździkami ok. 2 minuty , dodać pokrojone w cienkie plasterki ząbki czosnku i smażyć jeszcze 30 sekund. Mięso wrzucać na patelnię w 5 partiach, każdą dokładnie rozdrabniając drewnianymi łyżkami. Przyprawić solą, pieprzem, cynamonem, chilli, cynamonem, bazylią i gałką muszkatołową. Smażyć ok 10 minut. Dodać wino i poczekać aż zostanie całkowicie wchłonięte przez wołowinę. Zmniejszyć ogień i wlać przecier. Dokładnie mieszając, doprowadzić go do wrzenia. Podawać od razu z makaronem ugotowanym al dente. Przybrać bazylią. Fakultatywnie można posypać łyżką tartego parmezanu.

      Sos bolognese można wykorzystać na wiele sposobów. Z makaronem, tortillą czy faszerując paprykę. U mnie dzisiaj w charakterze spaghetti, co wcale nie znaczy, że jest mniej zdrowo - nic bardziej mylnego! Makaron może być smacznym i zdrowym budulcem dania, wystarczy pamiętać o kilku prostych zasadach:

  1. Ogranicz ilość pasty do 50 g,
  2. Wybieraj makarony pełnoziarniste, 
  3. Sos przygotowuj samodzielnie w domu, unikaj tych zawiesistych, śmietanowych,
  4. Pamiętaj o białkowych dodatkach jak chude mięso czy ser biały,
  5. O ile to możliwe unikaj jedzenia makaronu w charakterze ostatniego posiłku ;)


     No tak... I zostało mi sosu, chyba jutro wsunę go w papryki i zapiekę!

poniedziałek, 13 maja 2013

KANAPKA Z JAJKIEM SADZONYM I SEREM KOZIM


       Jak nie wiem co zjeść na śniadanie, to robię wariację na temat kanapki z jajkiem sadzonym. Jest pożywna i daje energię na długo. Najlepiej smakuje w towarzystwie kawy albo świeżo wyciskanego soku pomarańczowego. W dzisiejszej odsłonie z serkiem kozim. Dla tych, którzy nie przepadają za przetworami z mleka koziego mogę polecić posypanie kanapki parmezanem - też będzie pysznie!


     Składniki (215 kcal):
  • kromka chleba pełnoziarnistego np. ze słonecznikiem (ideałem byłoby użyć chleba domowej roboty. Dla tych, którzy nie mają na to czasu polecam kupić chleb bez ulepszaczy, dodatków, konserwantów!),
  • 1 jajko,
  • plaster sera koziego,
  • kilka plasterków papryki,
  • sałata, 
  • zielona cebulka, 
  • pomidorek cherry do dekoracji,
  • sól, pieprz.
     Przygotowanie:
     Jajko usmażyć na patelni z nieprzywieralną powłoką. Ułożyć na kromce sałatę, plaster sera koziego, jajko, paprykę, szczypiorek, pomidorek cherry i doprawić. 




   


sobota, 11 maja 2013

PIECZONE SZPARAGI Z SZYNKĄ

Sezon szparagowy jest jak najbardziej otwarty, więc na co czekać! Pyszna przystawka, gotowa w kwadrans. Można serwować ją ze świeżym chlebem na zakwasie albo same, z masłem. U nas były solo. W prawdzie chleb też był, ale nikt nie odważył się po niego sięgnąć - to się nazywa potęga smaku!
Danie zawdzięcza swoją lekkość zamianie tradycyjnego boczku na szynkę bez konserwantów - jest zdrowiej i chudziej. Dobrze przysmażona na suchej patelni da taki sam efekt jak bekon, a może nawet lepszy...




Składniki na 3 porcje (165 kcal każda):
  • 15 szparagów,
  • 6 plastrów szynki bez konserwantów,
  • 3 łyżeczki masła,
  • sól himalajska.

Przygotowanie:

Piekarnik nagrzewamy do 220 stopni. Szparagi myjemy, obieramy i odrywamy twarde końce, wyczuwając miejsce, w którym będą się łatwo łamać. Układamy na papierze do pieczenia, posypujemy solą i pieczemy 12 minut. W międzyczasie szynkę kroimy w drobną kosteczkę i smażymy na mocno rozgrzanej patelni bez dodatku tłuszczu. Szparagi serwujemy od razu po upieczeniu, posypane przysmażonymi wiórkami szynki z łyżeczką masła.



Szparagi palce lizać, nadają się na przystawkę, przekąskę czy jako dodatek do dania głównego. Bardzo chętnie będę do nich wracać. Swój unikalny smak zawdzięczają mocno przypieczonej szynce i grubo zmielonej różowej soli. Niestety zanim je obfotografowałam to zdążyły mi mocno zmarznąć i masełko nie chciało się roztopić. Trudno, następnym razem będą bez zdjęcia!

piątek, 10 maja 2013

MUFFINY Z WĘDZONYM ŁOSOSIEM

       Po pysznych muffinach zostało jedynie wspomnienie. Były wyśmienite, w sam raz dla miłośników wypieków. Dla tych, którzy cenią ich wytrawną wersję. Te powstały zupełnie przypadkiem, jedynie z chęci zjedzenia babeczek, oczywiście na słono. Pierwotnie miały być warzywne, ale ku mojemu zdziwieniu wszystkie papryki, pomidory, marchewki zdążyły gdzieś po drodze zostać zjedzone. Tak zrodził się pomysł na wersję łososiową. Najchętniej dodałabym do nich ser mozzarella i szpinak, ale ze względu na zupełne pustki w lodówce byłam zmuszona postawić na roszponkę i parmezan. Też świetnie wyszły! Rada, którą mogłabym się podzielić dla wszystkich, którzy będą robić muffiny z łososiem wędzonym - ograniczcie sól o połowę, a najlepiej całkiem z niej zrezygnujcie. Babeczki i tak będą słone ze względu na rybę. Natomiast jeśli lubicie wyraziste smaki warto poeksperymentować z przyprawami!

      Składniki na 6 muffinów (235 kcal sztuka):
  • 1/2 szklanki mąki pełnoziarnistej,
  • 1/4 szklanki otrębów owsianych,
  • 3 duże jaja,
  • 1/4 szklanki oliwy,
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
  • 100 g łososia wędzonego,
  • 1/2 szklanki roszponki,
  • 4 łyżki tartego parmezanu,
  • 1 łyżka ziarenek sezamu do posypania babeczek
  • pieprz, kminek mielony, imbir, słodka papryczka.
     Przygotowanie:

     Piekarnik nagrzać do 185 stopni. Mąkę wymieszać z otrębami, proszkiem do pieczenia i przyprawami. W osobnej misce wymieszać jajka, oliwę, parmezan, drobno pokrojonego łososia i roszponkę. Składniki mokre wymieszać z suchymi. Przelać masę do foremek na babeczki. Masa będzie bardzo gęsta i ciężka, czym nie należy się przejmować (muffiny będą bliższe charakterem do pieczywa, niż delikatnego ciasta). Piec około 35 minut (czas pieczenia może zależeć od indywidualnych uwarunkowań piekarnika), uważając, żeby nie przypaliły się z wierzchu!







     Spróbujcie, warto. Ja na pewno wrócę jeszcze do łososiowej wersji! Świetnie sprawdziła się w charakterze śniadania, w towarzystwie kawy z mlekiem! Polecam, bo warto, polecam, bo zdrowo!

poniedziałek, 6 maja 2013

KOKTAJL TRUSKAWKOWY

 Nie ma tu żadnej ukrytej filozofii, niczego nadzwyczajnego, nie dodałam przez pomyłkę do mieszanki związku X. Poczciwy koktajl truskawkowy wklejony niczym słynny przepis na bułkę z masłem. Piłam go dzisiaj przed lunchem, więc postanowiłam podzielić się wspomnieniem mojego shake'a. Często zapominamy o najprostszych rozwiązaniach, szukając alternatywy dla sprawdzonych smaków - super, ale nie ma przy tym powodów, aby uciekać od starych receptur. Truskawkowe smoothie doskonale się broni, choć prawda, jest trochę dekadenckie.



     Składniki na 4 koktajle (60 kcal porcja):

  • 3 szklanki truskawek,
  • 1 pełna szklanka maślanki.
     Przygotowanie:
     Umyte truskawki zmiksuj z maślanką - i ot cała filozofia :)


   


sobota, 4 maja 2013

BURGER Z ŁUPACZA

       Fishburger chodził za mną już od dłuższego czasu, taki domowy, wysmażony, ze świeżej rybki, ale jako że faworyzuję zdrowemu odżywianiu to o fast foodzie nie było mowy! Rybę miałam, pomysł też. Kwestią zagadkową było z czego powstaną moje burgery i w jakiej formie. Pierwotnie miały być serwowane w bułce, ale ze względu na brak czasu nie było mowy o home made burger pan, stąd frytki! Tak chyba też nie jest najgorzej? :)
Składniki na 5 fishburgerów (167 kcal na sztukę):
  • 200 g łupacza,
  • 70 g bawarskiego sera pleśniowego (albo innego typu blue cheese),
  • 1/4 puszki czerwonej fasoli,
  • 1 jajko,
  • świeża bazylia, 
  • sól,
  • pieprz,
  • gałka muszkatołowa,
  • 2 łyżki mąki pełnoziarnistej,
  • 1 łyżka oliwy z oliwek do smażenia
     Frytki (rozdzielając na 4 talerze porcja 60 kcal):
  • 4 średnie ziemniaki,
  • sól,
  • pieprz, 
  • ostra papryczka chilli,
  • igiełki rozmarynu.
     Do podania marynowane szparagi, roszponka, sos barbecue.
(niestety nie miałam dzisiaj czasu na samodzielne przygotowanie sosu, więc skorzystałam z produktu gotowego).

     Przygotowanie:

     Piekarnik nastawić na 175 stopni. Ziemniaki obrać i pokroić w słupki. Oprószyć przyprawami i rozmarynem. Piec 30 minut, uważając, żeby frytki się nie przypaliły. W międzyczasie pokroić i rozdrobnić rybę widelcem. W wysokiej misce wymieszać z przyprawami, jajkiem, i mąką. Dodać rozdrobnioną fasolę i pokrojony w drobniutką kostkę ser. Smażyć 2-3 minuty na stronę na rozgrzanej patelni, posmarowanej łyżką oliwy. Podawać z marynowanymi szparagami i roszponką.




     Było pyszne! Jestem pod wrażeniem. Na pewno będę wracać do tego dania. Gorąco polecam wszystkim amatorom burgerów i fast foodów.

piątek, 3 maja 2013

SAŁATKA Z SEREM OWCZYM I TRUSKAWKAMI

       Zdominowana silnym głodem poszłam do kuchni zrobić coś na obiad. Wtedy poczułam, że jest już za późno - jedzenie musi być teraz, zaraz! Nie chcąc ulegać pokusie kanapkowania na szybko,zaglądnęłam do lodówki, a tam  ucieszył mnie widok sera owczego i świeżych truskawek. Do tego już tylko kilka dodatków i gotowe! Sałatka... patriotyczna. W sam raz na trzeciego maja. Zupełnie nieplanowana. 
    Składniki na jedną sałatkę (315 kcal):
  • 50 g sera owczego,
  • garść świeżych truskawek,
  • pomidor,
  • bazylia, 
  • tymianek,
  • 1 łyżka oliwy,
  • 1 łyżka octu balsamicznego,
  • 1 łyżka wiórków kokosowych,
  • sól gruboziarnista, pieprz.
     Przygotowanie:

     Ser, umyte truskawki i pomidor pokroić w plastry. Dodać bazylię, tymianek. Skropić oliwą i octem balsamicznym. Posypać wiórkami kokosowymi. Do smaku przyprawić solą i świeżo mielonym pieprzem.




     Całość przygotowania zajęła około 3 minuty. Było bardzo smacznie i lekko. Wariacja na temat utartego duetu mozzarella + truskawki. Polecam!


czwartek, 2 maja 2013

MAKARONOWA SAŁATKA Z OWOCAMI

       Pamiętacie takie dni w których po wstaniu (zdecydowanie za późno) leniwie wleczecie się do kuchni, oczywiście jeszcze w szlafroku? Jeśli nie, to długi weekend jest idealną okazją do przypomnienia sobie zalet późnego śniadania i to w łóżku! Po ładnej wiosennej pogodzie nie ma śladu, miło przynajmniej mieć ją na talerzu. 






     Składniki na 3 porcje (300 kcal każda):
  • 2 szklanki makaronu pełnoziarnistego penne,
  • 250 g chudego sera białego,
  • duża garść truskawek,
  • 1/3 żółtego melona,
  • 2 łyżki mleka, 
  • łyżka miodu, 
  • mięta.
     Przygotowanie:

     Makaron gotujemy al dente. Melona obieramy ze skóry, kroimy. Truskawki myjemy i ćwiartujemy. W osobnej misce rozgniatamy widelcem biały ser z dodatkiem mleka i miodu. Ugotowany makaron rozkładamy równomiernie między talerze na zmianę z owocami i masą serową. Dekorujemy miętą.








     Takie śniadanie dostaje ode mnie 5 z plusem. Pyszne, zdrowe, gotowe w 15 minut. Ma wszystko, co powinno mieć wzorowe breakfast

     Natomiast na surową naganę i publiczną krucjatę zasługuje autorka poniższego zdjęcia i ciasteczek na nim. Tutaj dziękuję mojej ukochanej przyjaciółce za ciągły doping w zdrowym odżywianiu... Każda wiadomość od niej jest skażona tego typu jak obrazkami. Otwieranie mms-a jest jak otwieranie puszki pandory. Jedyne czego nie można jej odmówić, to fakt, że wygląda to na prawdę apetycznie. Stokrotne dzięki.