Wiecie, jak wygląda miłość od pierwszego wejrzenia? Niby niepozornie, ale kiedy jej skosztujecie, to rozumiecie, dlaczego jest taka słodka i dlaczego piali o niej najwybitniejsi tego świata. Kiedy serce mocniej zabije, logika wylatuje oknem. Czy można było piękniej opisać... ciastko?
Masa:
- 2 szklanki płatków migdałowych, zmielonych na mąkę,
- 1/4 szklanki dobrej jakości kakao,
- 1/2 szklanki mleczka kokosowego,
- 2 jajka wiejskie,
- 1/4 szklanki cukru brzozowego,
- kilka kropel aromatu migdałowego, organicznego,
- 1 i 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej,
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia.
Nadzienie*:
- 1 dojrzałe awokado,
- 2 pełne łyżki dobrej jakości kakao,
- 3 łyżki syropu z agawy (lub klonowego).
* - ja połowę ciastek przełożyłam masą czekoladową, a połowę domowym masłem orzechowym. Jeśli zechcecie przełożyć wszystkie ciastka czekoladą, zróbcie podwójną porcję kremu.
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzać na 175 stopni (góra - dół). Dwie blachy do pieczenia wyłożyć papierem. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać w misce (jeśli chcecie, aby migdały były u was wyraźnie wyczuwalne, możecie "nie domielić" nieco mąki). Ciasteczka formować za pomocą łyżki do lodów, aby miały podobny rozmiar. Jeśli masa wychodzi wam dość rzadka, to może się rozlewać (nie wpłynie to na smak ciasteczek, a jedynie na ich maxi rozmiar - mogą nawet podwoić swoją średnicę). Piec ok. 15 minut. Ostudzić i przełożyć kremem czekoladowym i/lub masłem orzechowym. Przechowywać w lodówce.
Czekoladowy krem z awokado, to naprawdę dobry pomysł, prawda? Pierwszy raz zetknęłam się z nim kilka lat temu w jednym z magazynów kulinarnych przy artykule w stylu 1000 pomysłów na awokado. Nieco się skrzywiłam, ale niezwykle rozbudziło to moją wyobraźnię. Wiedziałam o zastosowaniu tego owocu, jako do bazy musów i kremów, ale nigdy się na to nie skusiłam. Po prostu awokado za szybko nam schodziło do innych potraw! Wczoraj zrobiłam ten krem po raz pierwszy i szczerze mówiąc, zwalił mnie z nóg. Był rewelacyjny! Niezwykle delikatny i intensywny w smaku (też za sprawą fantastycznego kakao, którego użyłam).
Dopiero od niedawna zaczęłam doceniać domowe wyroby czekoladowe, bo szczerze powiedziawszy to za nią nie przepadam. Oczywiście jem, lubię, ale mając wybór między deserami białymi/jogurtowymi/kokosowymi, zawsze wybiorę właśnie te, a nie czekoladowe. Coś na kształt faktu, że nie lubię frytek (nie dlatego, że są niezdrowym fast foodem, tylko autentycznie nie smakują mi; wolę wybrać ziemniaki gotowane, duszone czy pieczone).
Wszystko zmieniło się właśnie od przygód z domowymi wyrobami czekoladowymi. Myślę, że stoi też za tym wysoka jakość używanych produktów (dlatego właśnie nigdy nie znosiłam hiszpańskich pseudo - słodyczy, pachnących plastikową cytryną; nie tyle, że sztuczne barwniki, aromaty i konserwanty, to jeszcze beznadziejne!). Polecam wam wszystkim, niezależnie, czy jesteście wege, paleo, zdrowo czy jecie absolutnie wszystko. Awokado doskonale zastępuje tłuszcz, którego musielibyście użyć w kremie czekoladowym. Zadbacie nie tylko o doskonały smak deseru, ale także jego walor zdrowotny i jakościowy.
Ewa {je zdrowo i niezdrowo, trochę wszystkiego, docenia dobrej jakości produkty} : wow, jakie to dobre! Co to jest? (o musie czekoladowym)
Jacek {samiec mięsożerny, polska kuchnia najlepsza, byle tłusta i dużo} : przekochany uśmiech zadowolenia
Duda {wegetarianka, bardzo dużo wie o dobrym jedzeniu, odżywia się niezwykle zdrowo} : z czekoladą lepsze, niż z masłem orzechowym!
Oryginalny przepis znajdziecie tutaj. Przepis na część pieczoną ciasteczek poddałam jedynie kosmetycznym zmianom, natomiast z ich przełożeniem poszłam w zupełnie inną stronę. Wy także możecie wymyślić wasze własne wersje. Dobrym pomysłem może być np. ubicie stałej części mleczka kokosowego z cukrem.
Bardzo apetyczne i zdrowe;)
OdpowiedzUsuńBaaardzo chcę poznać smak tej miłości :D
OdpowiedzUsuńNa diecie paleo się nie znam, ale na pysznych ciastkach czekoladowych już tak.;) Spałaszowałbym kilka z przyjemnością :D
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie!:) Z chęcią bym zjadła:)
OdpowiedzUsuńNajchętniej to ja bym się do Ciebie wprosiła i wszystkie ciastka pożarła :-)
OdpowiedzUsuńObłędne! *.*
OdpowiedzUsuńCiasteczka fantastyczne! Rewelacyjny pomysł na nadzienie z awokado! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają baaaardzo apetycznie, a nadzienie z awokado to genialny pomysł :)
OdpowiedzUsuńświetne ciasteczka! Akurat przerzucamy się na Paleo (stopniowo..), dobrze wiedzieć, że można pozwolić sobie na takie ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńCiekawy krem z avocado, chętnie się poczęstuję :)
OdpowiedzUsuńGenialne! Zjadłabym takie zdrowsze ciasteczka!
OdpowiedzUsuńJakie świetne ciastka :) Ciekawy krem :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis;)
OdpowiedzUsuńjakie ciekawe połaczenie
OdpowiedzUsuńPotrójnie pyszne!
OdpowiedzUsuń