Zawsze lubiłam słodycze. Muszę to przyznać, jeśli mam być szczera z Wami i z samą sobą. Nigdy nie ciągnęło mnie do słonych, tłustych przekąsek, a przynajmniej nie w takim stopniu, jak do pysznych wypieków. To one właśnie były tym, co kochałam najbardziej... ciasta, ciasteczka, drożdżówki, przekładańce, tarty i o wiele, wiele więcej. Kiedy zrozumiałam, że są one dla mnie złe (choć przecież tak dobre) zaczęłam poszukiwać alternatyw i upustu dla mojej miłości. I dlatego piekę, mimo, że nigdy nie przejawiałam jakiegoś szczególnego talentu w tym kierunku. Dzięki temu jednak wiem, że moje wypieki, choć może nie mają magicznych właściwości leczniczych, to z pewnością mi nie zaszkodzą!
Składniki na 1 chlebek:
- 40 g odżywki białkowej*,
- 3 dojrzałe banany,
- 1/3 szklanki borówek amerykańskich (w sezonie można zastąpić jagodami),
- 6 wiejskich jaj,
- 1/2 szklanki ekologicznej mąki żytniej,
- 1/5 szklanki oliwy z oliwek lub oleju kokosowego,
- 1 łyżka syropu klonowego,
- mały kawałeczek korzenia imbiru,
- 2 łyżeczki cynamonu,
- 1 łyżeczka gałki muszkatołowej,
- kilka kropel naturalnego aromatu waniliowego,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 2 garści niesolonych orzeszków ziemnych.
* - jeżeli nie macie ochoty nie musicie jej dodawać. Jeśli jednak decydujecie się na dodatek protein postarajcie się o takie, które mają jak najmniej cukru lub o całkowicie naturalne białko jak np. konopne.
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzać do 175 stopni w trybie góra dół. Formę keksówkę wysmarować delikatnie tłuszczem i wyłożyć papierem do pieczenia.
Banany rozmiażdżyć przy użyciu widelca lub w blenderze. Zmiksować z jajami, oliwą, syropem klonowym, przyprawami, imbirem, aromatem waniliowym i proszkiem do pieczenia. Dodać proteiny i przesianą mąkę i po raz kolejny dokładnie wymieszać. Do gotowego ciasta przełożyć umyte borówki i orzeszki ziemne, zamieszać i bardzo delikatnie przelać masę do przygotowanej foremki.
Piec w średniej części piekarnika przez 50 minut. Ostudzić na kratce. Podawać z kremowym serkiem, świeżymi borówkami, syropem klonowym i cynamonem.
Ciasto jest mało słodkie, więc świetnie sprawdza się jako chlebek, na który możecie położyć Wasze ulubione dodatki. Moje ulubione kombinacje to serek i świeże owoce (kompozycja ze zdjęć) albo masło orzechowe + cynamon. Jeśli jednak wolicie, aby wypiek był bardziej deserowy możecie zwiększyć nieco ilość syropu klonowego lub dodać kawałki startej czekolady o zawartości kakao minimum 70%. Ja jednak wolę delektować się jego delikatnym bananowym smakiem i rezerwuję go raczej na śniadanie.
Chlebek jest to bardzo puszysty. Ma delikatną, jajeczną konsystencję, co sprawia, że nie jest mulasty ze względu na bardzo niską zawartość mąki. Jeśli jesteście bezglutenowcami spróbujcie wersji z mąką kokosową - też świetnie wychodzi!
Co więcej, wypiek świetnie nadaje się do mrożenia. Wystarczy, że po ostudzeniu pokroicie go na kawałki i schowacie do plastikowych woreczków do żywności. Jak najdzie Was ochota wystarczy wyjąć odpowiednią ilość kawałków z zamrażarki i umieścić je na 3 minuty w małym piekarniku do tostowania chleba - ciasto jest jeszcze smaczniejsze, apetycznie się rumieni i staje się przyjemnie chrupiące. Jeśli nie macie takiej cud - maszyny możecie odgrzać je w gorącym piekarniku lub tradycyjnym tosterze. Najważniejsze, aby nie wyciągać ciasta do rozmrożenia z wyprzedzeniem, bo stanie się wilgotne i lepkie.
Pomysł na ten smakowity chlebek zaczerpnęłam od Kayli, mojej ulubionej trenerki, motywatorki. Dzięki!
Ustalmy jeszcze jedno, to, że ciasto nazywa się proteinowym chlebkiem, ma w sobie same zdrowe produkty nie sprawi, że objadając się nim bez umiaru zapracujecie na figurę modelki. Mimo dość sporej zawartości białka, jak na ciasto, wypiek ten wciąż ma cukier, tłuszcz i kalorie. Z bólem serca polecam ograniczyć naszą aktywność w okolicach bananowego chlebka to jednej kromki dziennie, a nikomu nic się nie stanie. Spokojnie, mięśnie od protein też nie zdążą rozerwać Wam koszuli.
Ja też zawsze lubiłam słodkie produkty, a słone przekąski mogły dla mnie nie istnieć (choć paczką chipsów w dzieciństwie od czasu do czasu nie pogardziłam :P)
OdpowiedzUsuńA Twój chlebek wygląda cudownie, widzę w nim mnóstwo pysznych składników i choć dla mnie ma za dużo białka (nie uznaję odżywek białkowych), to kawałek chętnie bym zjadła ;)
Zauważyłam właśnie, że uznajesz dietę niskobiałkową (w Twoim wypadku bezmięsną także), ja natomiast obsesyjnie wręcz dbam, żeby go w diecie nie zabrakło i już nie raz polemizowałyśmy na ten temat :) co do przepisu - wystarczy, że darujesz sobie proteiny i będzie ok!
UsuńNie może zabraknąć białka w normalnej, zbilansowanej diecie, bo ono jest wszędzie, a człowiek dużo go nie potrzebuje. Ja po prostu staram się nie przebiałczać, co jest bardzo trudne wg. mnie i i tak codziennie jem go za dużo (na pewno moja dieta nie jest niskobiałkowa) :p
UsuńWszystko się zgadza, widzę np., że Ty w Twoim ostatnim jadłospisie zaproponowałaś dzienną dawkę białka, którą obliczyłaś na 70g i to jest naprawdę ok (przy założeniu, że Twoja waga jest w normie). Ja natomiast ważę 57kg i przy bardzo intensywnym trenowaniu (6 x w tyg, cardio + trening siłowy) potrzebuję tego białka 80 do 100 g. Tyle w tym temacie :)
Usuńwhipped cream masz racje. Spotykam sie dosc czesto z promowaniem pogladu, ze bialko zakwasza, powoduje raka i jest szkodliwe. Ty, jako osoba intensywnie trenujaca potrzebujesz go jednak wiecej, niz czlowiek, ktory nie trenuje, mysle, ze nawet te 2g na kg masy ciala nie zrobi Ci krzywdy. Zreszta sa plemiona, ktore jedza glownie mieso i sa zdrowe. Zakwaszenie organizmu bialkiem pochodzacym z pokarmu to mit nie poparty zadnymi badaniami naukowymi.
UsuńOj chciałabym kiedyś przyrządzić taki własnoręcznie!
OdpowiedzUsuńTen chlebek musi być przepyszny.
OdpowiedzUsuńNajlepszy pewnie byłby z odżywką białkową naturalną bez smaku, ja mam tylko smakowe.
Z waniliową będzie smakował doskonale.
UsuńCudo!
OdpowiedzUsuńJa też jestem ciastowa i nie pogardziłabym takim chlebkiem :)
OdpowiedzUsuńAleż to musi być przepyszne! Na sam widok zdjęć cieknie mi już ślinka! Super! :)
OdpowiedzUsuńChlebek wygląda bardzo, ale to bardzo apetycznie! Z jagodami i bananami musi smakować idealnie :) Oj zjadłabym taki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmmm... chlebek proteinowy to cos dla mnie!
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie :)
OdpowiedzUsuńKocham chlebki bananowe, a twój wygląda wprost idealnie. Jeszcze nigdy nie dodawałam do ciasta bananowego borówek, świetny pomysł!;)
OdpowiedzUsuńWszystko co lubię- a wzbogacenie proteinami sprawia, ze posiłek jest bardziej odżywczy:) Po basenie zjadłabym z ogromnym apetytem:)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy chlebek, a Twój przepis pokazuje, że można i smacznie i zdrowo się odżywiać, nie ograniczając sobie słodkości:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też zabrałam się za pieczenie domowego chleba. Dodałam orzeczy i cukinie, ale jagody na pewno też wypróbuje!
OdpowiedzUsuńwww.allnnothing.com
Wygląda genialnie, smakuje zapewne jeszcze lepiej :) Spróbuję zrobić go sama !!
OdpowiedzUsuńhttp://simplethingsbiginspirations.blogspot.com
Chlebek wygląda znakomicie, jak jakieś ciacho :)
OdpowiedzUsuńJeśli zdecyduje się go upiec to na pewno sama wtrąchnę połowę już pierwszego dnia ;) Musze to przemyśleć, bo z moim łakomstwem nie ma żartów :)
OdpowiedzUsuńMoja droga, jak sądzisz dlaczego od razu zamroziłam prawie cały? (i tak nie pomogło...)
Usuńkocham chlebek bananowy! Jako jedyny zawsze mi wychodzi :D Ale ten z jagodami wygląda znacznie apetyczniej :) Eee niby nie miałaś talentu nigdy? Ha ha ha, a co ja niby ślepa jestem? :D
OdpowiedzUsuńNo wiesz mówi się, że ludzie dzielą się na utalentowanych i pracowitych. Tam gdzie zabrakło tego pierwszego musiałam zadrobić praktyką :)
Usuńwygląda ów chlebek pysznie i dostojnie:D
OdpowiedzUsuńChlebek wygląda idealnie. To ja poproszę taki na śniadanko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam chlebek bananowy, to jedno z moich ulubionych ciast, pycha:)
OdpowiedzUsuńApetycznie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńApetycznie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńO chlebku bananowym już oczywiście słyszałam, ale z dodatkiem borówek/jagód - jeszcze nie. ;)
OdpowiedzUsuńApetycznie wygląda :)) Przepis zapisuję :)
OdpowiedzUsuńJa w tym sezonie piekłam tylko ciasta z jagodami, a tu proszę i chlebek można, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJadłbym cały :D
OdpowiedzUsuńSuper przepis! Na pewno spróbujemy :)
OdpowiedzUsuńPS też kochamy konopie
nieziemska pychota
OdpowiedzUsuńWspaniały chlebek, zakochałam się od pierwszego wejrzenia :-)
OdpowiedzUsuńWspaniały chlebek, zakochałam się od pierwszego wejrzenia :-)
OdpowiedzUsuńChlebek z fasoli z odżywką białkową i jagodami już kiedyś robiłyśmy i był przepyszny :) Mamy jednak z tym problem, bo nasz kolega zdecydowanie odradzał nam dodawanie go do wypieków bo niszczymy w ten sposób struktury białkowe... a bez tego dodatku chlebek już tak ładnie nie wyrasta :/
OdpowiedzUsuńChlebek bananowy I to jeszcze z borówkami! Pyszne śniadanie; )
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie! Dzięki za ten przepis...ja właśnie jestem na,, małej dietce,, białkowej, taki chlebek będzie idealny :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny chlebek, pysznie wygląda
OdpowiedzUsuńPrzepis zachęcający:) A Twoje zdjecia to już w ogóle kuszą:)
OdpowiedzUsuńmiłego nowego tygodnia:)
wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten chlebek, pysznie u Ciebie się prezentuje! :)
OdpowiedzUsuńTakiemu chlebkowi nie odmówiłabym, pysznie podałaś! :)
OdpowiedzUsuńNie ma to tamto, wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńwww.izabielaa.blogspot.com
Wygląda bardzo ładnie, ciekawa jestem tej odżywki białkowej. Czy ona jakoś zmienia smak ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
To zależy jakich protein użyjesz, jeśli decydujesz się na "tradycyjne" białko serwatkowe, to smak będzie zupełnie niewyczuwalny, czego nie można powiedzieć jak zdecydujesz się np. na spirulinę.
UsuńTyle dobrych i zdrowych składników że chlebek musi smakować wyjątkowo :D
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńWygląda znakomicie i pachnie, aż u mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny chlebek i te borówki :)
OdpowiedzUsuńu nas też zawsze na pierwszym planie słodkości. Chlebek wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńNie mogę oderwać wzroku mniam **
OdpowiedzUsuńZjadłabym nawet dwie takie kromeczki! :)
OdpowiedzUsuńi to najważniejsze, że taką pyszność można legalnie zjeść ;)
OdpowiedzUsuńMniam! Pyszotka
OdpowiedzUsuńAleż on wygląda, obawiam się że zjadłabym cały na raz :D
OdpowiedzUsuńTroszkę mały... Zjadłabym na raz, tak kusi;)
OdpowiedzUsuńwyglada mega, a jak jeszcze napisalas, ze jest lekki i puszysty to czuje sie kupiona
OdpowiedzUsuńchlebkom proteinowym zawszę mówię "TAK!"
OdpowiedzUsuńŚwietna odsłona poczciwego chlebka bananowego. Niech żyją zdrowsze pomysły na klasyczne wypieki! :D
OdpowiedzUsuńwygląda cudnie :) musi by bardzo smaczne :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa ! koniecznie muszę to kiedyś spróbować, zdrowe ale i na pewno sycące :D
OdpowiedzUsuńMusi być pyszny, świetna alternatywa dla tych wszystkich słodkości ;)
OdpowiedzUsuńCóż, chlebek jest po prostu boski. Na pewno upiekę taki w tym tygodniu. Pyszności!
OdpowiedzUsuńchlebek z takimi dodatkami musi być przepyszny!
OdpowiedzUsuńMniam.... musi być pyszny. Po wakacjach jak trochę temperatury opadną na pewno upiekę. Uwielbiam półsłodkie wypieki szczególnie na śniadanie, właśnie z serkiem i do tego np. maliny, jagody. Pycha <3. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się zdjęcia :) A chlebek wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie !
OdpowiedzUsuńJakiż on musi być przepyszny! Jak tylko będę miała urlop to będę go wypiekać w masowych ilościach :)
OdpowiedzUsuńCudny chlebek, bananowy najlepszy :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAleż apetyczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie, a smakuje z pewnością nieziemsko :D
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis - muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńA ja mam na odwrót - uwielbiam wszystko co słone ;-) Ale taki chlebek z chęcią bym zjadła :-)
OdpowiedzUsuńMuszę go zrobić! ♡
OdpowiedzUsuńbananowe wymiatają! <3 naaajlepsze ;)
OdpowiedzUsuńChlebek prezentuje się bardzo smakowicie. A zdjęcia - zachwycam się nieustannie! Piękne!
OdpowiedzUsuńPyszne i mocno owocowe:)
OdpowiedzUsuńwygląda niesamowicie, smakuje pewnie jeszcze lepiej ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie -> http://dreamaboutvogue.blogspot.com/
Niesamowicie się prezentuje, ale nigdy nie jadłam takiego chlebka :)
OdpowiedzUsuńPiękny !. Wygląd na 6+ , a w smaku na pewno nieziemski .
OdpowiedzUsuńPiękny !. Wygląd na 6+ , a w smaku na pewno nieziemski .
OdpowiedzUsuń