Jakiś czasu temu zaczęliśmy wypiekać nasz własny chleb. Trochę dla sportu, trochę dla zabawy, a może dla wypróbowania swoich własnych sił i kolejnego challeng'u kulinarnego. Upiekliśmy jeden, drugi i orzekliśmy: "od teraz nie kupujemy już chleba" i faktycznie, od tego dnia ani razu nie kupiliśmy już ani jednego bochenka, ani jednej bułki. Pieczemy nasz własny chleb i uwierzcie - zawsze wychodzi i nie zajmuje dużo czasu.
Składniki:
- 300 g mąki orkiszowej typ 500,
- 200 g mąki żytniej razowej,
- 1/2 szklanki otrąb żytnich,
- 25 g świeżych drożdży,
- 1 łyżka miodu,
- 1 łyżka ciepłej wody,
- 3 łyżki nasion chia,
- 1 łyżka babki płesznik,
- 4 łyżki ziaren słonecznika,
- 3 łyżki sezamu,
- 1 płaska łyżka soli,
- 1/2 litra ciepłej wody.
Przygotowanie:
Drożdże wkruszyć do miseczki, rozpuścić w 1 łyżce miodu i takiej samej ilości ciepłej wody. W dużej misce wymieszać oba rodzaje mąki. Dodać otręby, nasiona chia, babkę, słonecznik, sezam i sól. Dobrze przemieszać lub przesiać na rzadkim sitku. Wlać drożdże i ciepłą wodę. Wymieszać dużą łyżką. Przykryć szczelnie folią i ściereczką kuchenną i zostawić do wyrośnięcia na 20 minut.
Piekarnik nagrzać do 230 stopni w trybie góra - dół. Prostokątną foremkę na chleb wysmarować bardzo cienko masłem i oprószyć delikatnie otrębami. Po wyrośnięciu chleb jeszcze raz delikatnie wymieszać i przełożyć do przygotowanej formy. Pozostawić do ponownego wyrośnięcia na 10 minut.
Wyrośnięty chleb włożyć do piekarnika na średnią półkę i piec 1 godzinę. Jeśli chcemy by nieco mocniej przyrumienił się z góry, można przełożyć go na wyższą półkę pod koniec pieczenia. Chleb należy od czasu do czasu monitorować, bo może być gotowy kilka minut przed czasem, a jego zbyt długie pozostawienie w piekarniku może go przesuszyć.
Upieczony chleb wyjąć z piekarnika. Delikatnie odsunąć foremkę i wyłożyć bochenek do ostudzenia na kratce. Najlepiej przechowywać w bawełnianej ściereczce w chlebaku. Utrzymuje świeżość do kilku dni.
Chleb wychodzi rewelacyjnie. To typ grubej, chrupiącej skórki i miękkiego środka. Smakuje naprawdę bajecznie, a do tego jest znacznie zdrowszy, niż ten z piekarni, dzięki "wkładowi" z ziaren, jaki mu zafundowałam. Babka płesznik w połączeniu z nasionami chia to alternatywa dla siemienia lnianego, którego nie używam w chlebie ze względu na silną alergię jednego z nas. Wy możecie zastosować oba warianty lub oprócz zaproponowanych przeze mnie ziaren dodać dodatkową porcję siemienia. Zapewniają one dodatkową motywację dla naszych jelit i poprawiają ich perystaltykę. Dodatkowo pęcznieją one w żołądku i zapewniają uczucie sytości na dłużej. Kromka lub dwie takiego chleba to doskonałe źródło węglowodanów złożonych do naszej diety, a jego magnetyczny, ciemny kolor to zasługa otrębów i mąki żytniej, a nie karmelowych barwników.
Chlebek poza wspaniałymi walorami pro-zdrowotnymi ma jeszcze jedną istotną cechę dzięki której pretenduje do roli przepisu miesiąca - jest po prostu przepyszny. Smakuje doskonale zarówno na słono, jak i na słodko. Doskonale daje sobie radę pieczony i tostowany. Jeśli niechcący ususzymy kilka kromek można bez problemu zetrzeć je na pełnoziarnistą, domową bułkę tartą lub zrobić na nich pyszne gazpacho.
Jeśli nie przekonują Was moje argumenty to musicie poszukać własnych, bo chleb robiony w domu przewyższa ten z piekarni pod każdym względem. Niestety, nawet w dużych miastach ciężko jest znaleźć zaufane sklepy, w których można dostać pieczywo najlepszej jakości. W Krakowie z pewnością godna polecenia jest Piekarnia Mojego Taty (to nazwa, mój tata nie ma piekarni). Mają tam tylko tradycyjne pieczywo robione na zakwasie. Nasze jest robione na drożdżach, ale to nic. Nie jestem ich przeciwniczką, zawierają dużo witaminy B, potrzebnych składników mineralnych, białka i błonnika. Do tego pozwalają nam zaoszczędzić czas przy wypieku chleba, bo nie musimy martwić się o czekanie i dokarmianie zakwasu (co jest pożądane szczególnie przy zawrotnym tempie życia). Jeśli jednak chcecie zrobić ten chleb na zakwasie - nie ma problemu, też wyjdzie.
Jeśli chodzi o samo pieczenie chleba, to nie podaję wymiarów foremki, bo wyjdzie praktycznie... w każdej. Ciasto ma niesamowite właściwości rosnące. Jest dość rzadkie i nie wymaga wyrabiania, ale nie ma problemu ewentualnego wylewania się z formy (choć wtedy można podjadać to, co przypiekło się na blasze). Zaufajcie Waszemu chlebowi i pozwólcie mu rosnąć nieskrępowanie. Najlepiej oczywiście skorzystać z podłużnej, prostokątnej formy, która nada mu wygodny do krojenia i przechowywania kształt. Ja chleby piekę w formie sylikonowej, która niestety (albo -stety?) rozchodzi się nieco podczas pieczenia i chleb wychodzi apetycznie szeroki w jego środkowej części. Mi osobiście to odpowiada. Jeśli jednak pieczecie w formie o stałym kształcie to zwróćcie uwagę, że Wasz chlebek wyjdzie jeszcze nieco wyższy niż mój.
W mojej wersji śniadaniowej kromka zagrała wspaniałe tło dla emmentalera, malinowego pomidora i garści rukoli. Do tego dużo grubo zmielonego pieprzu i rewelacja na talerzu gotowa. Zdrowo, kolorowo, domowo i smacznie. Hello cottage life!
Przepis, na podstawie którego opracowałam przepis na mój chleb to przepis na chleb wieloziarnisty.
Super wyrósł! Najbardziej lubimy takie chlebki o nietypowych kształtach :)
OdpowiedzUsuńAle wyszedł! Taka kromka to poezja smaków;)
OdpowiedzUsuńPyszny domowy chleb :)
OdpowiedzUsuńświetny przepis:!
OdpowiedzUsuńa że to chlebuś domowy to ma prawo być nierówny:)
Śniadanie z takim chlebem to spełnienie marzeń, najlepszy jest właśnie domowy, świeżo wypieczony! :-)
OdpowiedzUsuńWygląda super, sama z chęcią bym upiekła taki lub podobny. Tylko potem tak szybko znika. :>
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie i tak bardzo kusząco, nie mówiąc o znakomitym składzie, że chyba upiekę go, ale z siemieniem, cyknę fotki i wstawię na swojego bloga jako pomysł zaczerpnięty od Ciebie :) o ile pozwolisz? :)
OdpowiedzUsuńNie ma problemu, będziesz zachwycona!
UsuńNo proszę, wygląda jak ten ze sklepu :D Pełen profesjonalizm :D
OdpowiedzUsuńTaki chlebek mega pyszota.
OdpowiedzUsuńpięknie się prezentuje Twoja śniadaniowa kanapka - chlebek super :)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJa w te wakacje chcę upiec pierwszy chlebek, jak dotąd piekłam tylko łatwe bułeczki typu amerykańskie "dinner rolls":) Wasz wygląda cudownie, z chęcią wypróbuję ten przepis w przyszłości:)
OdpowiedzUsuńTaki domowy jest najlepszy! Możesz wysłać mi kawałek :*
OdpowiedzUsuńNie ma jak to chleb własnej roboty Najlepszy!
OdpowiedzUsuńSwój chleb najlepszy, nieważne czy na drożdżach czy zakwasie.U mnie w domu najczęściej chleb pieczony na zakwasie, który dokarmia mama :) ale drożdżowe też bywają :)
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie! prawdziwy, domowy chleb :-)
OdpowiedzUsuńChlebek wygląda wspaniale :-) ja też piekę własne pieczywo już od dawna :-)
OdpowiedzUsuńChlebek wygląda wspaniale :-) ja też piekę własne pieczywo już od dawna :-)
OdpowiedzUsuńprzepiękny i jeszcze jaki zdrowy <3
OdpowiedzUsuńprzepiękny i jeszcze jaki zdrowy <3
OdpowiedzUsuńPieczenie chleba jest dla mnie zawsze dużym wyzwaniem...
OdpowiedzUsuńWasz piękny jest :)
Pieczenie chleba jest dla mnie zawsze dużym wyzwaniem...
OdpowiedzUsuńWasz piękny jest :)
Pieczenie chleba jest dla mnie zawsze dużym wyzwaniem...
OdpowiedzUsuńWasz piękny jest :)
UWielbiam domowe chleby!
OdpowiedzUsuńWłasny chlebek to jest to! Twój prezentuje się pięknie :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyrósł, uwielbiam takie chlebki :)
OdpowiedzUsuńpyszne!!!wspaniała dieta!!!
OdpowiedzUsuńDomowy jest najlepszy :D Wspaniale ci wyrósł :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam piec domowe pieczywo, ten zapach jest cudowny!
OdpowiedzUsuńGenialne zdjęcia! No i oczywiście w roli głównej mój ulubiony rodzaj chleba :)
OdpowiedzUsuńmmmmmm! Takiego chleba brakuje mi do szczescia!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mialam okazji piec chlebka, ale myślę, że ten przepis wykorzystam :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, www.mikrouszkodzenia.blogspot.com
Super Ci wyszedł :)) Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńAle wyrósł! A miąższ wygląda na idealny; )
OdpowiedzUsuńna kanapki idealny:)
OdpowiedzUsuńTe wszystkie sklepowe chleby mogą się schować, przy takich domowych wypiekach :) pięknie :)
OdpowiedzUsuńPiękny! zdecydowanie najlepszy, bo domowy!
OdpowiedzUsuńWygląda idealnie !! Ale bym zjadła teraz taką kromke z czymś dobrym ;) Choć na pewno on bez niczego smakuje wspaniale ;)
OdpowiedzUsuńPieczenie chleba to magia:)
OdpowiedzUsuńPieczenie chleba to magia:)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie
OdpowiedzUsuńPiękny wyrośnięty, widać dopieszczony :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszny :) Pięknie wyrośnięty chlebek. Zdecydowanie bardziej wolę chleb na drożdżach niż na zakwasie :) Twój przepis super
OdpowiedzUsuńPięknie wyrośnięty, idealna struktura ! :) Ciekawy przepis !
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńhttp://mynameisdominica.blogspot.com/
taki chlebek z dodatkiem mąki żytniej na pewno jest bardzo sycący :) ja też robiłam na mące orkiszowej chlebek i jest rewelacyjny :) jak zwykle piękne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym go spróbowała, jeszcze takiego ciepłego :)
OdpowiedzUsuńA czy mozna wyrobic ciasto w maszynie do chleba?
OdpowiedzUsuńTeoretycznie tak, ale w przepisie nie ma mowy o wyrabianiu. Mieszanie składników drewnianą łyżką zajmuje 30 sekund.
UsuńChyba to nie na moje umiejętności, ja potrafię w kuchni wszystko spierniczyć :p
OdpowiedzUsuńTutaj nie ma co pójść nie tak, to wspaniały przepis na naukę pieczenia. Polecam!
UsuńPieczenia dobowego chleba jeszcze przede mną. Podziwiam każdego, kto to robi:)
OdpowiedzUsuńPozachwycam się raz jeszcze :) Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten chlebek, wspaniały wyszedł :) to fakt, nie ma to jak domowe pieczywo :)
OdpowiedzUsuńWspaniały chlebek :-)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale :) Szkoda, że nie mam warunków, żeby taki zrobić, ale jak tylko będę miała możliwość to z chęcią skorzystam z tego przepisu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
100 % w moim guście!
OdpowiedzUsuńTez pieke chleb w domu ;) najlepszy ;)
OdpowiedzUsuńPiękny jest! Ja już zapach czuję u siebie :)
OdpowiedzUsuńCudowny bochenek :) ..Nigdy nie piekłam sama chleba, ponieważ to zajęcie wydaje mi się bardzo czasochłonne.. Ale zachęciłaś mnie i przekonam się na własnej skórze, czy warto :D
OdpowiedzUsuńDomowy chleb jest cudowny!
OdpowiedzUsuńPięknie wyrósł, wyobrażam sobie jak wspaniale musi smakować :)
OdpowiedzUsuńOj kradnę przepis bez dwóch zdań! :D W końcu przepis na chleb żytni bez dodatku białej mąki, orkiszową właśnie zakupiłam więc świetnie się składa :) No i na drożdżach, bo do robienia zakwasu chyba jeszcze nie dorosłam ;))
OdpowiedzUsuńJaki on cudny! Widuję w sieci ostatnio tyle wspaniałych bochenków, że aż mi głupio, bo sam nigdy chleba nie piekłem. Po sesji muszę to koniecznie nadrobić! :D
OdpowiedzUsuńThanks for sharing the recipe,
OdpowiedzUsuńand it is so picture perfect... very delish.
Nominowałam Cię do Liebster Blog Award - pytania na moim blogu:)
OdpowiedzUsuńPaczka z dresslink już do mnie dotarła, można poczytać o warunkach współpracy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzięki za wiadomość!
UsuńPiękny chleb ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńTen chleb wygląda jak z najlepszej piekarni a kanapka jest tak apetyczna, że ślinka mi leci!
OdpowiedzUsuńŁooooooo! :D Ale apetycznie to wygląda! Gratuluję wypieku! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe chleby. Twój wygląda jak z piekarni!:)
OdpowiedzUsuńPiękny chleb... Wygląda przepysznie:)
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda, za mną już od dawna chodzi taki domowy chleb :)
OdpowiedzUsuńPysznie, zdrowo, świeżo i chrupko ! Czego chcieć więcej ? :D
OdpowiedzUsuńZapraszam bardzo serdecznie do wzięcia udziału w konkursie na moim blogu :)
Wspaniały chlebek! Można jeść oczami...
OdpowiedzUsuńpiękny, ciemny kolor... zwarta struktura chlebka... od razu widać, że domowy i naturalny ! pewnie smakował obłędnie :)
OdpowiedzUsuńLepszy niż z piekarni. Wygląda obłędnie i do tego zdrowy więc można go jeść bez grzechu.Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńpewnie pyszny, ale niestety nie dla mnie, bo zawiera gluten ;)
OdpowiedzUsuńchleb wygląda pysznie. i piękne zdjęcia Ci wyszły : )
OdpowiedzUsuńMniam, schrupałabym sobie :)
OdpowiedzUsuńLooks so delicious.
OdpowiedzUsuńAnd I love how you take photos of your baked creations.
http://roomsofinspiration.blogspot.com
ja uwielbiam robic chlebki z thermomix ;)
OdpowiedzUsuńnie no... pojadło by się takie kanapeczki z domowym chlebkiem :> tyle, że mi nigdy nie wychodzą :< a ciastka, ciasta zawsze... chleb to krzyż dla mnie :D
OdpowiedzUsuńUpiekłam ten chleb już dwa razy, wychodzi pyszny. A jak niedużo z nim roboty! ;) Dzięki za przepis!
OdpowiedzUsuń